Odpoczynek i zakupy

Dziś żegnamy Malezję. Żegnamy ją w Melace, uroczym, spokojnym, kolonialnym mieście na południu kraju. Jutro Singapur i… to już końcówka naszej wyprawy.

Tu budowane na portugalską modłę budynki administracyjne sąsiadują z hinduskimi świątyniami, kościołami katolickimi i chińskimi restauracjami. Tu, wśród palem i fontann, można odpocząć od skwaru i gwaru, zjeść pyszne owoce morza i nabyć na targu drogą kupna chińskie lampiony, których nie chciało nam się taszczyć z Bangkoku.

Autor: Tomek

Politolog i dziennikarz z wykształcenia, konsultant biznesowy z zawodu, podróżnik z zamiłowania. Zarządza agencją konsultingową Ancla Consulting specjalizującą się w dotacjach unijnych dla przedsiębiorców, wykłada geografię polityczną na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Wszystkie wolne chwile wykorzystuje na podróże, a zdjęcia i relacje z nich zamieszcza na tym blogu.

Udostępnij ten post na:

Zostaw odpowiedź