Postanowienia noworoczne

Nigdy w życiu nie robiłem postanowień noworocznych, bo uważam to za kompletną bzdurę. Ale w tym roku spróbuję spisać sobie to, co chcę zrobić do końca 2010. Co mi szkodzi? :) Co prawda rok zaczął się już jakiś czas temu, ale dopiero teraz wpadłem na ten pomysł. I spiszę te swoje “postanowienia noworoczne” publicznie. Takich spisanych publicznie łatwiej mi będzie dotrzymać – będę miał motywację płynącą z zewnątrz. :)

A więc w kolejności chronologicznej, szłyby one tak:

1) Wrzucę na bloga zdjęcia z Tajlandii, Malezji i Singapuru

2) Zapiszę się na przyśpieszony kurs hiszpańskiego, żeby odświeżyć sobie język przed wyjazdem do Meksyku

2a) Będę regularnie chodził na w/w kurs! :)

3) Upgrade’uję swojego Hecklera&Kocha 416

4) Wrzucę na bloga zdjęcia z Jordanii, Syrii i Libanu

5) Kupię Nokię N97/Asusa EEE*), żeby łatwiej korzystać z Internetu i pisać tego bloga w trakcie wypraw

6) Wyjadę do Meksyku na Wielkanoc 2010

6a) Wrzucę po powrocie na bloga zdjęcia z Meksyku

7) Wyjadę do Peru i Boliwii/Chin i Tybetu/Indonezji**) na Boże Narodzenie 2010

7a) Spędzę Sylwestra 2010 w Kanionie Colca/w Hongkongu/na Bali***).

No, to dość  na ten rok. Nie mogę się przecież bardziej przemęczać, co nie? :)

___

*) Ktoś się orientuje, co lepsze?

**) Na chwilę obecnę te trzy destynacje są brane pod uwagę. Twarde negocjacje zaczną się w trzecim kwartale 2010.

***) W zależności od wybranej destynacji.

Autor: Tomek

Politolog i dziennikarz z wykształcenia, konsultant biznesowy z zawodu, podróżnik z zamiłowania. Zarządza agencją konsultingową Ancla Consulting specjalizującą się w dotacjach unijnych dla przedsiębiorców, wykłada geografię polityczną na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Wszystkie wolne chwile wykorzystuje na podróże, a zdjęcia i relacje z nich zamieszcza na tym blogu.

Udostępnij ten post na:

3 komentarze

  1. no “ambitnie” to malo powiedziane!
    powodzenia z tymi postanowieniami

    Napisz odpowiedź
  2. Ad postanowienia numer 5: wygrałam Asusa Eee w konkursie NG i muszę przyznać, że rewelacja! Mały, lekki i poręczny. Wrzucasz do plecaka i nawet nie czujesz ciężaru. Spory dysk, także na bieżąco można zrzucać foty. No i genialna bateria – trzyma prawie 9 godzin (akurat żeby się nie zanudzić w samolocie, i też idealnie na większe wyprawy). Polecam, polecam. Nokii N97 nie znam, także nie mogę się wypowiedzieć :) W każdym razie powodzenia z postanowieniami! Jest o co walczyć :)

    Napisz odpowiedź
  3. Hmm, tak jakos wpadła mi ta notka w oko.Kilka punktów możesz już odznaczyć. Trzeci kwartał już zaczęty i negocjacje jakby nie w toku.;)

    Napisz odpowiedź

Zostaw odpowiedź