Nieoczekiwane zmiany w planach

Nasz pobyt w Meksyku rozpoczelismy od zwiedzania polnocno-zachodniej czesci tego kraju, bo o tych regionach doczytalismy, ze  warte sa eksploracji. Dodatkowo postanowilismy rozpoczac ten urlop od trekkingu, zeby stopniowo zwalniac tempo ku koncowi.

Od poczatku wszystko szlo wedlug planu. Loty poszly w sam raz, polaczenia na miejscu tez. Okazalo sie jednak, ze weryfikujemy od samego poczatku informacje zawarte w przewodniku Lonely Planet. Maly szczgol, ktory u nas zawazyl dwa razy na zmianie planow. Po pierwsze – i to juz w kwestii informacji w przewodniku LP – kolej klasy Economico z Chihuahua do Los Mochis nad Pacyfikiem kursuje w wybrane dni tygodnia, nie codzinnie. A wlasnie do tego codziennego rozkladu robilismy nasze podrozne zalozenia, ktore ostatecznie musielismy troche zmodyfikowac.

Koniec koncow dotarlismy do Barranca del Cobre – Kanionu Miedzi, ktory, co wiem z doswiadczenia, jest 4-5 razy wiekszy niz ten w Colorado. Widoki nieziemskie, powietrze jak to na 2 tysiacach metrow. Zainteresowanych powiadamiam, ze owszem – juz spalilo mnie slonce. No, taka karma, ze czasem trzeba grac Mickey Mouse. Wracajac jednak do tematu i naszych komplikacji z koleja. Uparlismy sie na przejazd nia, bo trasa nie tylko prowadzi przez srodek kanionu i widoki, ale przede wszystkim chcielismy zrobic tzw. Loop. Kolej robi zakret 360 stopniowy w srodku tego kanionu. Cos fajnego i nowego…

Dzisiejszy dzien mial byc tym wyjazdowym i w oczekiwaniu na pociag, udalismy sie na przejazdzke konna po kanionie. Jak prawdziwi kowboje! Oczekujac na pociag zabijalismy czas lazeniem po zboczach i robieniem zdjec (ja), nadrabianiem zaleglosci w Pratchetcie (Tomek). Tak sobie siedzimy, czekamy… Przyjezdzaja wagony pierwszej klay, ale to nie nasze… Do naszego pociagu jeszcze godzina… Czekamy… Nagle do poczekalni przybiega pan, ktory juz wczesniej proponowal nam autobus do Creel. Okazuje sie, ze nasz pociag dzis nie pojedzie. Podobno byly jakies problemy na trasie i nie dotarl dzien wczesniej z Chihuahua doLos Mochis. Pech! Nastepny pociag dopiero we czwartek!

Tak wiec wrocilismy dzis do Chihuahua laczac autostop z autobusem. Ferrocarril Pacifico i Loop musza poczekac jakis czas, ale ich sobie nie odpuscimy.

Autor: Ewa

Humanistka z wykształcenia, pracownik branży lotniczej, pasjonująca się relacjami międzyludzkimi, poznawaniem nowych kultur, islamem i fotografią. Co jakiś czas pakuje plecak i jedzie tam, dokąd ciągnie ją serce. Kiedyś dostała propozycję dołączenia do ekipy koleżanek wybierających się do Ameryki Południowej i to wystarczyło, by złapała bakcyla podróżowania. Lubi być blisko ludzi i ich życia. Współtwórczyni tego bloga.

Udostępnij ten post na:

4 komentarze

  1. No tak, teraz już jestem pewna, że to Ewa “przyciąga” problemy komunikacyjne:) Jak się autobus nie zatrzyma, to pociąg nie przyjedzie itd. ;)

    Napisz odpowiedź
  2. Ej! Ale samoloty zawsze zabieraja i poki codobrze lataja.:P

    Napisz odpowiedź
  3. Ewa,
    Czy mozecie podzielic sie ze mna informacją nt ceny biletu i gdzie kupowaliście (ewentualnie jakie to były połączenia)?
    Będę wdzięczna bo sama poluję na tanie przeloty na listopad
    Pozdrawiam,
    Aga

    Napisz odpowiedź
  4. Witaj Aga!
    Jeśli chodzi o kwestie ceny i generalnie biletów, to jestem tym szczęśliwcem, który pracuje dla linii lotniczej,wiąże się to ze znacznymi zniżkami na loty i łatwościa dobierania połaczeń. Sa tez minuy, bo latamy jako stand by, czyli ejst miejsce lecimy, nie ma, czekamy na następne wolne. Dlatego w tym temacie, niestety nie pomogę Ci za wiele. Nasza trasa była poszerzona o lot MEX-CUU-MEX, bo dojazd do Barranca del Cobre byłby zbyt długi. Z opcji, gdzie polowac na tanszy bielt, poza Lufthansaa, która często akurat do Meksyku oferuje całkiem fajne oferty, polecam Ci stronę:
    http://www.fly4free.pl/ Osoba prowadząca tego bloga ma nieziemskie oko i szybka rękę. ;) O wszelkich naprawde świetnych ofertach pojawia się tam bardzo szybko informacja. osobiście moge się polecić w kwestii pomocy z routingiem i ewentualnymi mozliwościami lotniczymi, jednak wycena to juz nie moja działka.;)

    Napisz odpowiedź

Zostaw odpowiedź