Ruiny miast na pustyni i nie tylko

Z ruinami na Bliskim Wschodzie jest jak z watami w Tajlandii, świątyniami w Indiach czy casa de la musica na Kubie.  Wszędzie tego pełno i w pewnych momentach ma się wrażenie, że wszędzie tylko ruiny i ruiny.

Owszem, w zasadzie w większości miejsc były jakieś ruiny: z piaskowca, bazaltu czy wapieni.  Zamek, forum, amfiteatr czy teatr rzymski – przewijały się w krajobrazie i miejscach przez nas odwiedzanych. Jednak właśnie w tamtych rejonach, te kamienne pozostałości w tak dobitny i jednoznaczny sposób dowiodły mi bogactwa cywilizacyjnego każdego z tych państw. W sposób szczególny na przykład w Syrii. W stolicy Jordanii również jest to pięknie i obrazowo  pokazane. To tam na wzgórzu znajduje się Cytadela, w której  poznajemy po kolei cywilizacje zamieszkujące kiedyś te rejony. W obliczu takich informacji, naprawdę ciężko jest być ignorantem i tego nie doceniać, a nawet wciąż i nieustannie się zachwycać.

Autor: Ewa

Humanistka z wykształcenia, pracownik branży lotniczej, pasjonująca się relacjami międzyludzkimi, poznawaniem nowych kultur, islamem i fotografią. Co jakiś czas pakuje plecak i jedzie tam, dokąd ciągnie ją serce. Kiedyś dostała propozycję dołączenia do ekipy koleżanek wybierających się do Ameryki Południowej i to wystarczyło, by złapała bakcyla podróżowania. Lubi być blisko ludzi i ich życia. Współtwórczyni tego bloga.

Udostępnij ten post na:

Zostaw odpowiedź