Dzien po…choc to juz nasz 4

Jednak swietowanie 30-tych urodzin w egzotycznym kraju pozwala magiczna granice ,,zmiany kodu” przekroczyc mniej bolesnie, choc dzien po, dolegliwosci nie sa wcale mniejsze.

Urodziny – egzotycznie

Mnie, swietowanie urodzin towarzysza podrozy, nastroilo na zorganizowanie sobie fajnego wyjazdu w grudniu.:) I wtedy to ja bede szlyszec recytacje: ,,Zmiana kodu…”. :) Wyjazd koniecznie w miejsce, gdzie wypadnie jakies narodowe swieto – pije tu do tajskiego Songkran. Przyznam, ze pierwszy raz w czasie podrozy trafilam na swieto lokalne i zdecydowanie mi sie to spodobalo. Wiem, ze jednym z glownych powodow bylo oblewanie woda. Uwierzcie na slowo, przy tych temperaturach dostanie strzala z wodnego guna to jest cos na co sie czeka! Zreszta zrezygnowlaismy z wieczornego lotu na wyspe Phuket, tylko po to , zeby moc swietowac z lokalesami. Skonczylo sie na whisky z Rosjanami, a o skutkach ,,dnia po” moze napisze Tomek:)

Jedzenie – duzo i ostro

To kolejne zaskoczenie samej siebie. Sadzilam, ze nie czepie sie niczego poza owocami, bo upal, Jak jednak oprzec sie pad thai’owi z kurczakiem i sosem chili. Samej ciezko mi w to uwierzyc! Poza tym sie pochwale, ze na moje pierwsze sushi (obiecane zreszta!) zostalam zabrana w Kanchanaburi. Taniocha jakiej tutaj wkolo pelno, pyszna, ze palki lizac. Mlode Tajki nie wyrabialy z wyrabianiem. :)

Temperatury – meczace

Zasada numer jeden zawsze i wszedzie – pokoj z klima! Bez tego ani rusz. Ja to nigdy nei lubilam upalow i utwierdzam sie w tym przekonaniu.

Azja cywilizowana – tutaj

Jadac tutaj, po wizycie w Indiach jakis czas temu, zaskoczona jestem po pierwsze cenami, bo nie sa jak tam :/ (zreszta dolar byl mocny i przed wylotem) , a po drugie to Azja zupelnie inna od tej jaka zastalam w Indiach i jakiej sie spodziewalam tutaj. Zaskoczonko. Jest czysto, nie smierdzi… Natomiast nie moge doczekac sie Malezji… Brakuje mi chyba bardziej extremalnych warunkow! Szok!

Statystyki

Najczestsze wyrazenie uzywane przez Tomka: ,,We go”. Najczesciej spotykana budowla: Wat! Najczesciej pite napoje: kawa z 7 eleven – mocca frappe. :) Najczesciej jedzony owoc: ananas! cdn…

Autor: Ewa

Humanistka z wykształcenia, pracownik branży lotniczej, pasjonująca się relacjami międzyludzkimi, poznawaniem nowych kultur, islamem i fotografią. Co jakiś czas pakuje plecak i jedzie tam, dokąd ciągnie ją serce. Kiedyś dostała propozycję dołączenia do ekipy koleżanek wybierających się do Ameryki Południowej i to wystarczyło, by złapała bakcyla podróżowania. Lubi być blisko ludzi i ich życia. Współtwórczyni tego bloga.

Udostępnij ten post na:

Zostaw odpowiedź