Powszechna mobilizacja!

Grzebanie przy blogu jednak jest inspirujące. W zeszłym tygodniu była wielka aktualizacja WordPressa do najnowszej wersji 3.0.1, dziś walczyłem z paskiem bocznym, żeby jakoś zaczął wyglądać. Efekty już są widoczne, choć kosztowały mnie dużo czasu i pracy. Tak czy inaczej, dziś zmobilizowałem się, żeby zacząć spełniać moje ciut zaniedbane postanowienia noworoczne.

Ad 1) Oświadczam, że zdjęcia z Tajlandii, Malezji i Singapuru będą się pojawiały na blogu od jutra – codziennie, regularnie, aż do ostatniej wykonanej na wyjeździe fotki!

Ad 2) Kurs hiszpańskiego… No, jakiś mam na razie ściągnięty w iPhone’ie. Poza tym Meksyk już “zaliczyłem” i dawałem sobie całkiem nieźle radę z dogadywaniem się z tambylcami w ich ojczystym języku. Jak widać, coś tam ze studiów jeszcze pamiętam. Ale że wkrótce wybieramy się do Maroka (jeszcze 89 dni!), a potem na Bliski Wschód (198 dni) –  szukam więc kursu języka arabskiego na poziomie podstawowym w jakiejś szkole językowej albo – co bardziej realne – native speakera, który by nas poduczył konwersacji po arabsku w trzy miesiące. Jak dobrze pójdzie, uskutecznimy ten plan jeszcze w tym miesiącu!

Ad 3) Ktoś umie zmienić mi sprężynę na 120-tkę w H&K 416?

Ad 5) A tu plan się trochę zmienił. Wypróbowuję na razie iPoda w kwestiach korzystania z Internetu w podróży – i całkiem nieźle się spisuje, przynajmniej w zakresie dostępnych funkcji i aplikacji. Jeśli się okaże, że gadżety Apple są przydatne do naszych celów, w Maroku będziemy mieli z Ewką dwa takie urządzenia (iPod, iPhone, może ewentualnie iPad). Unikniemy w każdym razie potencjalnych wieczornych walk w hostelu o to, kto pierwszy korzysta z Internetu, a kto musi siedzieć bezczynnie i odliczać sekundy do nadejścia swojej kolejki na skorzystanie z laptopa. Poza tym gadżety Apple są o niebo lżejsze i poręczniejsze od jakiegokolwiek netbooka.

Ad 6a) Spokojnie, Ewka czuwa, żeby meksykańskie fotki i opowieści znalazły się na blogu… ;)

Ad 7 i 7a) Ewce po naszym powrocie z Maroka skończy się urlop na ten rok, tak, że Boże Narodzenie i tegorocznego Sylwestra spędzimy gdzieś blisko. Może znów na Ukrainie?

Autor: Tomek

Politolog i dziennikarz z wykształcenia, konsultant biznesowy z zawodu, podróżnik z zamiłowania. Zarządza agencją konsultingową Ancla Consulting specjalizującą się w dotacjach unijnych dla przedsiębiorców, wykłada geografię polityczną na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Wszystkie wolne chwile wykorzystuje na podróże, a zdjęcia i relacje z nich zamieszcza na tym blogu.

Udostępnij ten post na:

6 komentarzy

  1. Ha! Dopadły Cię w końcu te postanowienia noworoczne! Życzę wytrwałości zatem, bo wiem, ze dotrzymać słowa nie jest wcale łatwo.:P
    Jeśli chodzi o te udogodnienia w podróży, o których pisze Tomek, pod postacią gadżetów, to ja sceptycznie podchodzę do takich pomysłów. Otóż urlop to dla mnie odpoczynek od szeroko pojętej cywilizacji: komórka, komputer czy Skype. Niemniej doceniam trud i wysiłek współtwórcy bloga w tworzeniu paska bocznego! Owszem, przydają się takie gadżety, ale szybciej jakiś DataBank jako miejsce zrzucania fotek. O, coś takiego to dla mnie zdecydowanie w podróży rzecz niezbędna.
    Z internetu natomiast cięzko rezygnować. Przecież lubimy pisać na bieżąco notatki z wypraw i tak sobie często organizujemy na wyjazdach czas, że nam się to udaje. Niemniej, jeśli tego dobra cywilizacyjnego brakuje, to dla mnie nie jest problem. Tomku, wypraszam więc sobie określenia typu: walka w hostelu o miejsce przy komputerze. Bo po pierwsze nie przypominam sobie, by takowe miały miejsce, a po drugie, jakie bezczynne czekanie w kolejce? Wtedy zazwyczaj planujemy następny dzień z przewodnikiem w ręku, albo kończymy książkę, którą ze sobą zabraliśmy na wyjazd!
    Zmodyfikowałabym zdecydowanie punkt Ad 6a) na brzmiący: Ewka wrzuca fotki z Meksyku.:P Natomiast jeśli chodzi o punkty Ad 7 i 7a) to co się odwlecze..;)

    Napisz odpowiedź
  2. no wlasnie jak to mowia lepiej pozno niz pozniej :)

    taka mala uwaga do puntku A2 i wyjazdu do Maroka…
    nauka arabskiego (na pewno bardzo przydatna!) moze byc dosc trudna wiec polecam nauczyc sie (lub zakupic slowniczek) francuskiego
    we wszystkich krajach afryki polnocnej mozna sie bez problemow porozumiewac po francusku :)

    a choc to nie latwy jezyk przypuszczam ze jest prostszy od arabskiego :)

    powodzenia :)
    bonne chance :P

    Napisz odpowiedź
  3. Hej, Mariola,

    Dzięki za dobrą radę, ale z trzech powodów pozostanę przy arabskim:

    1) o ile wiem, że w byłych francuskich koloniach w Afryce Północnej nie powinno być problemu z dogadaniem się w języku metropolii, o tyle ja po francusku potrafię tylko zapytać: “parlez-vous anglais?”

    2) poza tym tu nie chodzi po prostu o komunikację – od tego w razie czego mam uniwersalny angielski; otóż zauważyłem, że zawsze i wszędzie przy kontakcie z autochtonami bardzo ważne jest, aby odezwać się w ich własnym języku; nawet zwykłe “dzień dobry”, “dziękuję”, czy nieporadnie sklecone zdanie powoduje, że przestajesz być traktowany jak turysta-skarbonka, a stajesz się partnerem w dyskusji; poza tym, jak zauważył bodajże Kapuściński, żeby zrozumieć ludzi i ich kulturę, musisz w pierwszej kolejności poznać ich język

    3) arabski przyda mi się również na Bliskim Wschodzie czy w Egipcie, tudzież nawet w Izraelu, jeśli trafię na Palestyńczyków

    Pozdrawiam!

    PS: Dostałaś ten mój e-mail o Tatrach? Kiedy przyjeżdżacie do Polski? Bo koniecznie musimy skoczyć na jakieś piwko. :)

    Napisz odpowiedź
  4. ja sie w zupelnoscia z Toba zgadzam z ta znajomoscia jezyka, zeby nie bylo ;)… tylko z uniwersalnym angielskim moze byc czasem problem… ale pewnie dacie sobie z tym rade

    Ps. maila dostalam, bardzo dziekuje !! analizuje caly czas mozliwe opcje (glownie spaniowe!)
    w Polsce zawitam juz 26 sierpnia!!! :) piwko kanieszno!! mam namiary na Ewke wiec bedziemy w kontakcie. Do zo juz niedlugo

    Napisz odpowiedź
  5. Jakbyście planowali pobyć dłużej gdzieś w okolicach Krakowa, to dołóż do analizy możliwość spania u nas – jest gdzie. :)

    Napisz odpowiedź
  6. dzieki za zaproszenie, wezme to pod uwage!!
    do szybkiego!

    Napisz odpowiedź

Zostaw odpowiedź