Szczęśliwy powrót i statystyki na zakończenie
W późnych godzinach wieczornych udało się nam szczęśliwie dojechać do domu. Dla mnie oznaczało to jeszcze spakowanie się, bo następnego dnia w godzinach południowych wylatywałam do Krakowa. Wyjazd ten był najbardziej spontanicznym do tej pory. Na razie jedynym wyłącznie samochodowym, nie licząc...
O tym jak to łuk z rejestracji samochodowej przekonał kierowcę
Jak już wcześniej pisałam, planem i celem tej wycieczki było dotarcie do Grand Canyonu, zobaczenie go i powrót. Ja jednak, wiedząc, że na trasie naszego dojazdu i powrotu znajdują się równie interesujące miejsca, każdego poranka studiowałam mapę i starałam się przekonać naszego kierowcę i resztę...
Miła, przyrodnicza odmiana
Las Vegas było punktem zwrotnym naszej wycieczki i ostatnim zaplanowanym przez moją ekipę. Jednak ja, po przestudiowaniu mapy powrotu i pogawędce z kierowcą, przekonałam resztę, że warto trochę zmienić trasę powrotu, bo dzięki temu mamy szansę zahaczyć odrobinę o parki narodowe, chociaż dwa: Zion...
“What happens in Vegas, stays in Vegas”
To cytat z głupkowatego filmu. Wypowiadany głównie przez uczestników wieczorów panieńskich lub kawalerskich. Nie przypuszczałam, że jednym z punktów bazowych tej wycieczki będzie to miejsce grzechu i rozpusty.;) Było to niejaka niespodzianka. O ile z początku niezbyt mi się podobała, w trakcie...
Bo marzenia się spełniają
,,Jeśli chcesz coś bardzo zdobyć, mieć czy zrealizować uda Ci się to, pod warunkiem, że wszystko inne poświecisz realizacji tego celu”. Takie moje drugie motto życiowe. Przekonałam się już w moim życiu, że połowa zależy od losu, karmy, przeznaczenia, jak zwał tak zwał. Jednak druga połowa,...
Nędzne Tuba City i nocleg w bazie wypadowej do kanionu Flagstaff
Gorące źródła nas nie przekonały. No dobra, wybrzydzaliśmy, że zimno, że może później, że woda brudna…Ostatecznie stwierdziliśmy, ze skoro przed nami fajna trasa pustynią Arizony to jedziemy i nie zwlekamy, żeby dotrzeć tak blisko kanionu, jak tylko się da. Po drodze mieliśmy zobaczyć słynną...
Most na rzece Arkansas
Tego wyjazdu nie mogę za bardzo nazwać trampingowym, bo trasę pokonywaliśmy super wygodnym samochodem z rozkładanymi siedzeniami, zatrzymywaliśmy się w motelach, jedliśmy w restauracjach lub motelowych stołówkach. Niemniej atrakcji iście trampingowych nie zabrakło, głównie dzięki mojej...
Chicago – dolot i wyjazd
Przyleciałam w południe, po południu nastąpiło pakowanie samochodu i przygotowanie niezbędnych akcesoriów, w tym fotograficznych. Wyjazd przed 5:00 rano. Kierunek – Arizona. Cały dzień spędziliśmy w samochodzie z małymi postojami na: jeść, pić i różne kawowe atrakcje.:) Z Chicago w Illinois...
Spontan ever!
To był jeden z moich najbardziej spontanicznych wyjazdów. Miałam zobaczyć tylko Grand Canyon, zobaczyłam o wiele więcej. Jako, że rok 2008 obfitował w podróże, bo jakaś kumulacja urlopu nastąpiła, stwierdziłam, że raz kozie śmierć. Zdecydować się było ciężko, tym bardziej, że za pasem czekała...