Nasz optymalnie dwutygodniowy plan na Sri Lankę
Plan na Sri Lankę? Jaki plan? Zbieraliśmy się do tego wyjazdu na Sri Lankę jak przysłowiowy pies do przysłowiowego jeża. Głównie z mojego powodu. Jeszcze przedwczoraj miałem w firmie na maksa rozgrzebane trzy projekty, których deadline’y są do końca grudnia. Na szczęście wczoraj jeden...
Festiwal i nasz “pierwszy raz”
Normalnie nie jeździmy na żadne festiwalowe spędy. Chyba głównie dlatego, że to ja ich nie lubię. Ale akurat dwa dni na kameralnym festiwalu muzyczno-podróżniczym “Jam w lesie” w Beskidzie Wyspowym minęło mi zaskakująco szybko i przyjemnie. Pozostało parę nowych, fajnych...
Dylemat (prawie) moralny
Nie wiem, czy lubię ten okres między wiosną a jesienią. Bo co weekend mam ten sam dylemat: co robić? Po prostu ciężko wybierać, jak się ma do wyboru trzy ulubione aktywności: weekend w górach (np. w Chacie na Wierchach), nurkowanie (choćby i na Zakrzówku) czy rozgrywki airsoftowe (czyli...
Czy kiedykolwiek czułem się zagrożony w podróży?
Niecały tydzień temu, po zamachu w muzeum Bardo w Tunisie, brałem udział w audycji w Polskim Radiu, gdzie miałem okazję rozmawiać o bezpieczeństwie w podróży. Dzisiaj we Francji rozbił się samolot z turystami. Na wypadki losowe, jak katastrofy samolotów, nie mamy wpływu. Ale generalnie w dużej...
Czego w Syrii już nie zobaczysz
W Syrii woja domowa trwa od 2011 roku. Są podawane ilości ofiar, rannych i zabitych; są statystyki strat gospodarczych. Ciekawe, czy gdziekolwiek są dostępne jakiekolwiek dane o bezpowrotnie zniszczonych wytworach kultury, zgromadzonych na przestrzeni tysięcy lat w tej kolebce ludzkiej...
Ludzie w drodze: Ammar
Ten dziewiętnastolatek to klasyczny Tamil. Czarne oczy, czarne włosy, prawie czarna skóra. Poznaję go na łódce, którą płyniemy nurkować przy Dixon’s Pinnacle, gdzieś między wyspami archipelagu Andamanów i Nikobarów. Pochodzi z Chennai i mówi po angielsku z ładnym, brytyjskim akcentem. Też...
Ludzie w drodze: Ashraf
– Trzy dni do domu będę jechał. Najpierw dwa dni do Delhi, potem cały dzień do Kaszmiru – mówi permanentnie uśmiechnięty Ashraf, który wraz ze swoim partnerem biznesowym, Shijasem, wraca na ostatnie dwa tygodnie Ramadanu do domu. Na Goa, w Baga, prowadzą wspólnie sklep z biżuterią. Dla...
Ludzie w drodze: Guru
Wyciąga do mnie poznaczoną białymi plamami dłoń, z której odchodzi jego czarna skóra. Sekundę się waham, ale witam się z nim. Co mnie nie zabije… 20 krajów w 7 lat – Nazywam się Guru Mahale, a ręką się nie przejmuj. To od zbierania orzechów nerkowca. Od siedmiu lat je zbieram, a one...
Ludzie w drodze: Monu
Zdaje sobie sprawę, że jego pełnego imienia w życiu nie zapamiętam. Dlatego każe się nazywać ksywką “Monu”, co jest skrótem jego imienia i równocześnie oznacza podobno “bystry”. Tak w każdym razie nazywają go koledzy z pracy, w New Delhi, gdzie jest młodszym technikiem w...