Galeria nr 14: Gwalior
gru28

Galeria nr 14: Gwalior

O Gwaliorze nie mam za wiele do powiedzenia. Nie podobało mi się. OK, zobaczyłem miasto, fort, pałac Maharadży, ale nie ciągnie mnie tam ponownie. To chyba jedyne odwiedzone przeze mnie miejsce w Indiach, o którym myślę w ten sposób. Możlwie, że po prostu byłem trochę wykończony tempem zwiedzania....

Czytaj więcej
Galeria nr 13: Khajuraho – Kamasutra wykuta w kamieniu
gru24

Galeria nr 13: Khajuraho – Kamasutra wykuta w kamieniu

Wyrafinowana pornografia? Poszczególne etapy erotycznego wtajemniczenia dla młodych mnichów? Podręcznik praktyk rytualnego seksu tantrycznego? A może po prostu życie codzienne we wczesnośrednowiecznych Indiach? Teorii jest wiele. Dzisiaj nie wiadomo jednak w 100%, dlaczego akurat takie rzeźby...

Czytaj więcej
Małe zabawy dużych chłopców (i dziewczynek)
paź29

Małe zabawy dużych chłopców (i dziewczynek)

Czasem przychodzą takie (wyjątkowo nieliczne zresztą) chwile, kiedy stwierdzam, że jednak fajnie robić doktorat. Tak właśnie stwierdziłem w miniony weekend, kiedy TDUJ zorganizowało weekendowy wyjazd integracyjny dla doktorantów. Wyjazd jak wyjazd. Gitara, ognisko, spacer po górkach, napoje...

Czytaj więcej
“Naukowy Plan Sześćdziesięciodniowy”
sie02

“Naukowy Plan Sześćdziesięciodniowy”

Podobno są jakieś wakacje? Niby w radio mówili, ale kto by tam mediom wierzył. Znów siedzę w pracy po godzinach. Co prawda te nasze Najwspanialsze Na Świecie Nowe Biura, w których jesteśmy od tygodnia, są taaakie fajne; piękne, przytulne, przestrzenne, przyjazne i w ogóle, no… najlepsze na...

Czytaj więcej
Trekkingu dzień ostatni: ja tu jeszcze wrócę!
cze27

Trekkingu dzień ostatni: ja tu jeszcze wrócę!

Rano godzinka podejścia na Poon Hill, w ciemnościach, przed wschodem słońca. Potem śniadanie trekkera (duże, kaloryczne i całkiem smaczne), strasznie strome zejście do Birethanti i permanentne poczucie absolutnej krzywdy, że trekking się już kończy… W ciągu dnia towarzyszyły nam: kwitnące...

Czytaj więcej
Czwarty dzień trekkingu: górska rutyna
cze11

Czwarty dzień trekkingu: górska rutyna

Pobudka o szóstej. Musli z mlekiem od… no, ktoś wie, jak się nazywa samica jaka? Cztery godziny doliną Kali Gandaki. Dal bhat na obiad w Larjungu. I czekolada! Kolejne dwie godziny – wliczając w to spontaniczny piknik – do Lete (trochę bez sensu…). Jedna czy dwie...

Czytaj więcej
Drugi dzień trekkingu: droga do sanktuarium
cze01

Drugi dzień trekkingu: droga do sanktuarium

Muktinath to jedno z głównych miejsc pielgrzymek w Nepalu, i to od prawie 3 tysięcy lat. Słowo mukti oznacza mniej-więcej wyzwolenie z kręgu narodzin i śmierci – co generalnie jest religijną obsesją zarówno wyznawców hinduizmu (spalenie karmy), jak i buddystów (nirvana). Ja również osiągałem...

Czytaj więcej
Pierwszy dzień trekkingu: w górę Kali Gandaki
maj31

Pierwszy dzień trekkingu: w górę Kali Gandaki

Siedem dni w Himalajach. Dla mnie – jako, że góry uwielbiam pod każdą postacią – trekking był najciekawszą częścią całej wyprawy do Indii i Nepalu. Częścią, którą najlepiej wspominam. To był równiez tydzień, który kompletnie i z różnych powodów odbiegał od całej wyprawy. Dlatego...

Czytaj więcej
Galeria nr 11: Pokhara
maj31

Galeria nr 11: Pokhara

Byliście w Zakopanem? Znacie jego atmosferę? No, to wyobraździe sobie, że Nepalczycy też mają podobne miasto. Pokhara leży u stóp Annapurny i stąd zaczynają się wszystkie trekki. Całe mnóstwo knajpek, sklepów ze sprzętem turystycznym, hoteli w przeróżny standardzie, agencji organizujących...

Czytaj więcej